Ostrowska wiedźma

Spośród nielicznie zachowanych ksiąg miejskich ostrowskich przetrzebionych przez liczne pożary i wojny zachowało się kilka ciekawszych dokumentów. Jeden z nich dotyczy wydarzenia znad jeziora Okunin – czyli obecnie jeziora Miejskiego sprzed 366 lat a dokładnie 26 maja 1654 roku.

jezioro Miejskie obecnie

Actum in oppido Ostrów feria quinta infra octavam Pentecostes Anno Domini 1654 [28 maj]

Przed sądem naszym tak wójtowskiem y ławniczym iako y urzędem burmistrzowskiem y radzieckiem niniejszym ostrowskiem przy bytności pospólstwa y gminu miasteczka Jego Królewskiej Mości Ostrowa Ab instigatore Officy prezentowane iest dziecie niemowiątko niewinnie okrutnie zabite zamordowane które wczorą to iest we wtorek świąteczny niniejszy nalezione iest nad jeziorem Okunin nazwanem pod miasteczkiem Ostrowem przez Jędrzeia Pycia mieszczanina ostrowskiego y za obwieszczeniem iego iest urzędownie przyniesione przed sąd y urząd nasz niniejszy ostrowski y rany niewinniątka zamordowanego od urzędu naszego oglądane które takie są. Naprzód szyika na lewej stronie poderżniona, języczek wyięty. Item piersi po prawej stronie przerżnięte. Płucka y serce wyięte. Item rącki lewej przy łokciu medianna rozerznięta y taż rączka poderznięta y prawa rączka pod pachą zakłóta. Item łono na prawej stronie przerznięte z słabizną y iąderka wyięte. Item lewa noga nad kolanem wprzek bardzo przerznięta. Item na lewej nodze u kostki żyły powyciągane. Wszystko ciało sczerniało. Quod aut officy erat metuli sollid est.

Ex protocolum advocatus et scabinali Christophorus Burkowicz notarius juratus ostroviensi nanu propria.

Opis powyższego zdarzenia może mieć w mojej ocenie związek z działalnością lokalnej czarownicy, wiedźmy potrzebującej organów małego dziecka do swoich rytuałów czy przygotowującej składniki na „wyjątkowo skuteczne” lekarstwo. Pamiętajmy iż pomimo XVII wiek to nie średniowiecze, to czarnoksięskie praktyki przetrwały znacznie dłużej. W Polsce ostatnią czarownicę spalono na stosie w Warmii, w roku 1811.

Nie znamy dalszych losów sprawy. Zachowana księga zgonów rozpoczyna się od 1681 roku. Zresztą w tamtym czasie nie spisywano zmarłych dzieci. Brak dodatkowych źródeł skazuje nas tylko i wyłącznie na domysły.