OSTROWSKI GARNIZON

Główną, przylegającą do rynku ulicą Parczewską defiluje kłusem przy akompaniamencie muzyki własnych trębaczy szwadron jazdy na gniadych koniach. Schludne, wyczyszczone granatowe kurtki z wyłogami, wypustkami i karmazynowymi kołnierzami pięknie prezentują się na wyprostowanych w siodłach ułanach. Na kokardach przy czapkach oficerów widać złocone krzyże kawalerskie, a na guzikach i czapkach widnieje numer 1. Na wietrze trzepoczą doczepione do lanc ułańskich karmazynowo – białe chorągiewki. Przejeżdżają przy wiwatach ostrowskiej ludności tłumnie zgromadzonej na uroczystość przyjazdu szwadronu do ostrowskiego garnizonu.

1. pułk ułanów Królestwa Polskiego 1815 – 1831 (mal. Roman Rupniewski), MWP, nr inw. 12175 A*

Faktem całkowicie nieznanym w ostrowskiej historii jest stacjonowanie wlatach 1822 – 1830 w Ostrowie Lubelskim 3 szwadronu 1 pułku ułanów (ok. 150 koni). W czasach Królestwa Kongresowego w województwie podlaskim nasze miasto należało do grona czternastu miast garnizonowych (Biała Podlaska, Kock, Łomazy, Łuków, Międzyrzec, Mordy, Ostrów, Parczew, Radzyń Podlaski, Siedlce, Sokołów, Terespol, Włodawa i Węgrów).

2. pułk ułanów Królestwa Polskiego 1815 – 1831 (mal. Roman Rupniewski), MWP, nr inw. 12175 A*

Wyżej wymienione lokacje zostały wybrane głównie ze względów logistycznych. Miasta garnizonowe znajdowały się w zasadzie o jeden dzień marszu od siebie. Z Siedlec około 35 km było do Węgrowa, Sokołowa i Łukowa, z Łukowa tyle samo było do Kocka, Międzyrzecza i Radzynia. Z Radzynia do Parczewa podobnie, tak samo z Parczewa do Ostrowa. Od schematu tego odbiegały jedynie Biała Podlaska, Terespol, Łomazy i Włodawa,bo one oddalone były od siebie o kilkanaście kilometrów. Niewątpliwie rozlokowanie polskich pododdziałów ułańskich i artyleryjskich pozwoliło na rozpoznanie terenu, co było przydatne wraz z wybuchem wojny 1830 r. W naszym mieście przebywali także gościnnie na kwaterach ułani 2 i 4 pułku zmierzający na coroczne manewry na polach pod Łęczną.

Pomimo, iż budowa infrastruktury wojskowej w Ostrowie przypadła na rok 1819 to pierwsze wzmianki o pobycie ułanów w naszym mieście można zauważyć dwa lata wcześniej. Mianowicie moim zdaniem już w roku 1817 pewne przymiarki i oględziny terenu pod założenie garnizonu zostały poczynione przez żołnierzy 2 pułku ułanów: Antoniego Głowackiego wachmistrza oraz majora Antoniego Szymańskiego, odnotowanych w metrykach parafialnych.

3. pułk ułanów Królestwa Polskiego 1815 – 1831 (mal. Roman Rupniewski), MWP, nr inw. 12175 A*

W Ostrowie 3 szwadron 1 pułku ułanów zajmował drewnianą stajnię znajdującą się przy ul. Lubelskiej. Był to budynek rządowy, wybudowany w 1818 roku z drewna, nakryty słomą, mieszczący 64 konie. Przez rząd wybudowana była także kryta ujeżdżalnia umiejscowiona przy trakcie na Brześć, najprawdopodobniej przy drodze na Jedlankę. W naszym mieście był także dwuizbowy odwach, czyli wartownia należąca do Żyda Lejby Dumana. W budynku tym stacjonowały oddziały wojskowe wraz z całym zapleczem, czyli biurem komendanta, aresztem i dwoma izbami. Przechowywano tam także broń. W 1818 r. Komisja Rządowa Wojny (ówczesne Ministerstwo Obrony) uznała, że należało także zakupić miejsce pod stajnię. W tym celu zaproponowano odkupienie od parafii ostrowskiej działki, na której umieszczona miała być stajnia i rajtszula, czyli szkoła jazdy konnej (ujeżdżalnia). Ówczesny proboszcz Jan Ziemiański (w latach 1808-1831) zażądał za plac 3000 zł i nawóz po koniach. Kwatermistrzostwo orzekło, że adaptacja starej stodoły na stajnie wojskowe pochłonie dodatkowe 4994 zł. Według przedstawionego kosztorysu budynek z drewna tartego posiadał powierzchnię 450 m2 i w przyszłości mieścić miał konie należące do 2 pułku ułanów. Finalnie Rada Administracyjna zgodziła się na swym posiedzeniu 13 czerwca 1819 r. na wyasygnowanie sumy 4722,14 zł na odkupienie owej działki od księdza Ziemiańskiego.

4. pułk ułanów Królestwa Polskiego 1815 – 1831 (mal. Roman Rupniewski), MWP, nr inw. 12175 A*

Obecność ostrowskiego garnizonu musiała wytworzyć specyficzną infrastrukturę, w której powstawały trwałe i silne związki z miejscowym społeczeństwem. Związki te kształtowały się na wielu różnorodnych płaszczyznach, a szczególnie ekonomicznej i społeczno-kulturalnej. Powstawały więc trwałe związki z ludnością cywilną, a armia i jej reprezentanci czynnie uczestniczyli w życiu ostrowskiej społeczności. Jeśli chodzi o aspekt ekonomiczny, garnizon ostrowski był dużym rynkiem zbytu produktów rolnych, wojsko posiadało natomiast poważną siłę nabywczą. W celu zaopatrzenia jednostki w żywność nabywało ono od dostawców mięso oraz furaż dla koni i konie remontowe – tzn. konie, które po ujeżdżeniu i odpowiedniej tresurze kierowano do jednostek. Można też przypuścić, że w przypadku braku pomieszczeń w koszarach dla części żołnierzy, władze garnizonu zmuszone były szukać dla nich kwater w mieście. Dawało to pewne zyski mieszkańcom i pośrednio miastu. Ponadto duża część pensji oficerów i podoficerów oraz żołd szeregowych były wydawane na terenie Ostrowa. Tworzyło to pewien rynek, który pokrywał zapotrzebowanie żołnierzy. Rozwijała się przede wszystkim sieć gastronomiczna i rożnego typu działalność usługowa.

W księgach metrykalnych parafii ostrowskiej zostało odnotowanych 22 ułanów z 1 pułku. Zostawali ojcami chrzestnymi lub świadkami przy ślubach. Sam porucznik tegoż pułku Feliks Gołębiowski, odznaczony później orderem Virtutti Militari V klasy, wziął ślub w Ostrowie z Ewą Milecką dnia 21 lipca 1822 r. W Ostrowie przebywał także pułkownik, dowódca tegoż pułku, żołnierz wojen napoleońskich Jan Tomicki, późniejszy generał brygady.

Kossak Wojciech, Przy studni. ułan i dziewczyna, 1911

Spośród żołnierzy 1 pułku sześciu ożeniło się z ostrowiankami lub też już ze swoimi rodzinami osiadło w Ostrowie. Byli to:

1. podoficer Adam Kniaziewicz (ur. 1800), urodzony w Chlebiszkach, ożenił się w Ostrowie dnia 13 września 1829 roku z Anną Maurer (1804), pochodzącą z Wołczyna szwagierką Jana Dębczyńskiego burmistrza Ostrowa w latach 1826-1855. Siostra Anny – Karolina Kahl zd. Maurer (1788-1847) była babką bł. Honorata Koźmińskiego (1829-1916).

2. Wojciech Oleksiewicz (ur. 1796), jego syn Stanisław żyjący w Ostrowie miał dwie żony: Mariannę Bednarzewską i Marcelę Rozmysł.

3. Piotr vel Antoni Górski (1789-1839) urodzony w Lublinie,  wziął za żonę młodszą od siebie o szesnaście lat Mariannę Maleszyk (1805).

4. Antoni Kopiński (1797) dnia 17 października 1830 roku na trzynaście dni przed wybuchem powstania listopadowego ożenił się z Barbarą Babicką (1800-1844). Najprawdopodobniej nie przeżył powstania.

5. Antoni Sucharski (1796-1844) ur. w Mościskach, ożeniony również w 1830 r., w Ostrowie z panną z Rudna, Agrypiną Czech, po zakończonej szczęśliwie służbie wojskowej osiadł w naszym mieście zostając policjantem Urzędu Municypialnego. Zmarł w Ostrowie.

6. Szymon Angerda (1789-1843) dnia 7 listopada 1830 roku wziął za żonę Mariannę Jasińską z Bójek (1812-1867). Przeżył powstanie. Osiadł początkowo w miejscowości swojej żony, potem zamieszkał w Tyśmienicy, gdzie został karczmarzem a następnie woźnicą, by z powrotem już w Jedlance powrócić do poprzedniego zawodu, w którym pozostał już do końca swego życia. Miał czworo dzieci, które umarły mając po kilka lat.

W ostrowskich księgach zapisanych zostało także trzech ułanów z 2 pułku oraz aż trzydziestu ośmiu z 4 pułku. Z tego ostatniego dwóch ożeniło się z mieszkankami Ostrowa:

1. podoficer Klemens Kiecewicz (1791-1840), urodzony w Chomsku na Białorusi, ożeniony 11 lutego 1827 roku w Ostrowie z Józefą Kremm (1803), zamieszkał z żoną w Krasnymstawie a potem w Terespolu, gdzie zginął śmiercią tragiczną przez utonięcie. Zostawił po sobie pięcioro dzieci, z których jedna córka Julianna (1829-1896) wyszła za Ignacego Uzdowskiego z Brzeźnicy Książęcej, a druga Aniela (1840) za Kazimierza Maleszyka (1838) z Ostrowa.

2. Jan Gołębiowski (1796 – przed 1869), urodzony w Łęczycy nad Łodzią, poślubił 28 listopada 1828 roku ostrowiankę Ewę Celińską (1805-1878). Po odbytej służbie wojskowej osiadł w Ostrowie i został zdunem. Z żoną miał ośmioro potomstwa, z których pięcioro umarło w wieku dziecięcym. Pozostała trójka pozakładała swoje rodziny. Helena (1829) wyszła za tkacza Franciszka Jarmołę (1827-1898). Kolejna Marianna (1831-1894) miała dwóch mężów: Jana Bodziaka (1830-1859) murarza i Wincentego Daszczyka (1837-1875). Najmłodszy Ignacy (1837) został po ojcu zdunem/garncarzem. Z żoną Marianną Świrszczewską (1838) miał jedenaścioro dzieci. Najstarszy z nich Stanisław Gołębiowski (1859-1949) był murarzem i także garncarzem. Swój zakład garncarski miał na obecnej działce Andrzeja Buni.

1 Pułk Ułanów Królestwa Kongresowego wziął udział w 28 bitwach i potyczkach powstania listopadowego. Otrzymał 1 krzyż kawalerski, 23 złote i 19 srebrne.

Szwadrony trzech pułków jazdy nie były jedynymi formacjami wojskowymi jakie gościły w Ostrowie. Było ich o wiele, wiele więcej. Jednak nigdy wcześniej nie funkcjonowała cała infrastruktura mająca za zadanie ułatwienie egzystencji żołnierzy poprzez stałe podnoszenie ich kwalifikacji i umiejętności oraz przez zakup koni i dostosowanie ich do potrzeb pola walki. Bez żadnej przesady relacje ostrowskiej społeczności z garnizonem nazwać możemy symbiozą trwająca osiem, jeśli nie więcej lat.

W nocy z 29 na 30 listopada 2019 roku przypada rocznica wybuchu wojny polsko-rosyjskiej. Po raz 189 będziemy mniej lub bardziej uroczyście świętować pamięć bohaterów. Oby tym razem ta rocznica kojarzyła się mieszkańcom Ostrowa z naszą lokalną historią.